piątek, 2 listopada 2012

Plany na rok 2013

Końcówka roku to nie tylko czas podsumowań, ale także planowania na rok następny.

Rok 2013 będzie rokiem rozwojowym dla Atelier.

Poza przystąpieniem do BYLOTu i realizacją projektów na gruncie tej inicjatywy, zamierzam rozszerzyć ofertę gabinetu o refleksologię stóp, czyli akupresurowe zabiegi zdrowotne realizowane w drodze pobudzania receptorów usytuowanych w obrębie stóp.


Atelier członkiem BYLOTu

Atelier Masażu Beaty Juengst przystępuje do Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej BYLOT.

Na gruncie tej inicjatywy zamierzam przystąpić do nowych projektów promujących Bydgoszcz. Między innymi będzie to "Karta rabatowa BIT" z upustem na usługi masażu w moim gabinecie.
O szczegółach mam ogromną nadzieję poinformować Państwa niebawem.

piątek, 10 sierpnia 2012

Podziękowania :)



Bardzo mi miło z okazji podziękowań za moje zaangażowanie w I-szym Biegu z Łapką.
Cała przyjemność po mojej stronie i na pewno nie była to jednorazowa akcja :)

Beata

sobota, 4 sierpnia 2012

Przepis na Szarlotkę

Podczas dzisiejszego "I-go Biegu z Łapką", który odbył się pomiędzy godziną 9.00 a 12.00 przy KS Gwiazda, poczęstowałam przybyłych miłośników biegania i zwierząt szarlotką.
Pomysł na jej przygotowanie urodził się wczoraj wieczorem, podczas przygotowań do tej wspaniałej imprezy.

Obiecałam niektórym osobom, że jeszcze dziś przepis zamieszczę na mojej stronie. W związku z tym, że chciałabym przygotować bardziej rozbudowaną informację na temat Biegu i nie zdążę tego zrobić dziś, przepis zamieszczam na blogu, a w ciągu najbliższych dni informacje i zdjęcia znajdą się na stronie www.atelier-masazu.pl.

Oto przepis:

Szarlotka (bez jajek i produktów mlecznych)
przepis wg "pięciu przemian", dla wzmocnienia duszy i ciała


Składniki:
mąka z korzenia maranty lub ziemniaczana Z,
mąka przenna razowa D,
kakao O,
olej Z,
słodkie jabłka Z,
cukier trzcinowy Z,
anyżek M,
mus orzechowy lub zmielone orzechy laskowe Z,
rodzynki Z,
sok jabłkowy Z,
cynamon

Przygotowanie:
Z - łyżkę mąki z maranty lub ziemniaczanej rozprowadzić w zimnej wodzie
Ciasto:
D - filiżankę mąki pszennej razowej,
O - szczyptę kakao,
Z - mąkę z maranty lub ziemniaczaną
    1/3 filiżanki schłodzonego oleju,
    trochę cukru trzcinowego
M - szczyptę zmielonego anyżku
W - i 1/3 filiżanki zimnej wody
    zagnieść na elastyczne ciasto,
    włożyć do lodówki na mniej więcej 15 minut;
    rozwałkować i włożyć na posmarowaną tłuszczem tortownicę (blaszkę);
    piec 15 minut w temperaturze 205 st.C
Jabłka:
Z - zetrzeć 3-4 słodkie jabłka;
    dodać 2 łyżki musu orzechowego lub zmielonych orzechów laskowych,
    1/2 filiżanki rodzynek i wymieszać
    umieścić na wyjętym z piekarnika cieście,
    obrać 3-4 słodkie jabłka, pokroić w plastry
    i przybrać brzeg ciasta (ja poukładałam plastry na całej powierzchni ciasta);
    wstawić do piekarnika i piec 10 minut w temperaturze 250 st.C
Polewa:
Z - filiżankę soku jabłkowego
    wymieszać z łyżką mąki z korzenia maranty lub ziemniaczanej rozprowadzonej uprzednio w
    zimnej wodzie (aby się kluski nie zrobiły, jak w kisielu) ,
    dodać trochę cynamonu, zagotować (uwaga będzie gęstniało, nie doprowadzać do gwałtownego
    wrzenia) i polać gotowe ciasto (zastygnie jak kisiel).

Działanie:
* lekko chłodzące i odżywcze
* wzmacnia soki

P.S. Niekiedy używam masła orzechowego jako musu orzechowego, a niekiedy przygotowuję zmielone orzechy, migdały wraz z syropem klonowym (lub miodem) i masłem klarowanym - w zależności co mam w domu :) Mąkę pszenną czasem mieszam z żytnią.



Trzymam kciuki! :)
Dla zainteresowanych specyfiką przepisu, polecam poczytać o gotowaniu wg "5 przemian", w którym wszystko ma swoje głębsze znaczenie i sens, nawet kolejność łączenia składników.

niedziela, 29 lipca 2012

I Bieg z Łapką w Bydgoszczy

Trwają ostatnie przygotowania organizatorów i uczestników "I-go Biegu z Łapką w Bydgoszczy".
Bieg odbędzie się 4 sierpnia 2012 r. wzdłuż Kanału Bydgoskiego. Trasa liczy 8 km.
Uczestnicy mogą biec ze swoim psem.
To pierwsza tego typu inicjatywa w Bydgoszczy.

Zapraszam na stronę organizatora: www.lapeczka.pl

Poniżej zamieszczam zdjęcia blankietów, w których wręczone zostaną jedne z nagród, tj. masaż w Atelier Masażu Beaty Juengst - dla pierwszej kobiety i pierwszego mężczyzny na mecie.
W jednym z blankietów wręczona zostanie karta pamiątkowa dla Bydgoskiego Klubu Przyjaciół Zwierząt ANIMALS, z kwotą wpisowego od uczestników, przekazaną na rzecz jego działaności.







środa, 9 maja 2012

Atelier Masażu Beaty Juengst wymasuje karateki

Atelier Masażu Beaty Juengst zasponsorowało nagrodę dla 3 zwycięzczyń XI Międzynarodowego Turnieju Karate "Central Europe Open". 

Nagrodzonymi Paniami są członkinie Klubu Karate "Bushi-Do".  

Zapraszam Panie serdecznie do Atelier!


W dniach 05-06 maja 2012 r. w Zespole Szkół nr 28 w Fordonie odbyły się  XI Międzynarodowe Mistrzostwa Karate, w których Atelier Masażu Beaty Juengst sponsorowało część nagród.

Oto kilka zdjęć z tego wydarzenia.





Dzień Wegetarianizmu w Bydgoszczy

Dzień Wegetarianizmu w Bydgoszczy odbył się 7 maja 2012 r. w ramach Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu corocznie organizowanego przez Fundację VIVA!

Miejscem spotkania była siedziba Salonu Alternatywnego i Atelier Masażu Beaty Juengst przy ul. Podwale 11 - w urokliwym podwórzu.

Pomiędzy godz. 16.00 a 22.30 można było spróbować dań wegetariańskich, wysłuchać wykładu instruktora jogi Roberta Spicy na temat wegetarianizmu i weganizmu, jogi i filozofii życia wegetarian i wegan, a także wykładu lekarza weterynarii Mariusza Marczaka na temat hodowli zwierząt i ich uboju.
W eko produkty do wege degustacji zaopatrzył nas Eko Sklep (Bydgoszcz, ul. Polanka 26).
W trakcie obu wykładów wywiązały się dyskusje i wymiany poglądów pomiędzy uczestnikami.    
Można było otrzymać porady od weterynarza, porozmawiać na temat adopcji zwierząt oraz dowiedzieć się kilku ciekawostek na temat wegetariańskich i wegańskich kosmetyków.
Goście mogli także podpytać eksperta, jak należy opiekować się fretkami.
W dalszej części dnia emitowany był film pt. "To tylko zwierzęta", który był poświęcony etycznym, filozoficznym i zdrowotnym aspektom hodowli zwierząt w Polsce, a także zagrożeniom płynącym dla ludzi z powodu złych warunków przetrzymywania i traktowania zwierząt.  

 
Po wykładach odbyło się losowanie upominków wśród osób przybyłych: 3 zabiegów kosmetycznych oraz 3 masaży.

Masaże wylosowały następujące osoby:
   Ewa Loose
   Martyna Górska
   Karola Czyż

Na zakończenie spotkania, na Starym Rynku, odbyły się dwa pokazy "Fireshow".
Wszystkim przybyłym osobom dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie!

wtorek, 1 maja 2012

Sesja zdjęciowa Atelier Masażu Beaty Juengst - Rafa, 27-28.04.2012 r.

W dniach 27-28.04.2012 r. odbyła się sesja zdjęciowa na potrzeby Atelier Masażu Beaty Juengst w Rafie pod Ostromeckiem.
Oto kilka zdjęć autorstwa Anety Witerskiej.
(Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie jest zabronione.)






środa, 25 kwietnia 2012

Artykuł o Atelier Masażu w "a to Region" nr 37/2011- miesięczniku bydgoskim


Masaż w Atelier Masażu
Beaty Juengst

nie jest chwilą relaksu -

jest długą godziną odprężenia i pełni swobody


Atelier Masażu Beaty Juengst powstało w 2010 roku. Motywacją do jego otwarcia była świadoma i samodzielna decyzja trzydziestoletniej kobiety, która w tej praktyce upatruje możliwość przekazywania swojej wiedzy i doświadczenia w specyficznym rodzaju kontaktu z drugim człowiekiem, jakim jest masaż.
O istnieniu gabinetu decydują przede wszystkim kwalifikacje i doświadczenie masażystki, jej predyspozycje fizyczne, psychiczne, a także intelektualne, lokalizacja gabinetu, jakość używanych do masażu produktów i materiałów, atmosfera i klimat gabinetu oraz faktyczna umiejętność indy-widualnego podejścia do osoby masowanej. Doceniają je nie tylko Bydgoszczanie, ale także obcokrajowcy znajdujący się w gronie klientów Atelier z racji możliwości nawiązania swobodnego kontakt w języku angielskim i niemieckim.
Pani Beata od wielu lat praktykuje jogę, dzięki której lepiej rozumie ludzki organizm, pogłębia świadomość mechanizmów nim kierujących oraz powiązań między ciałem a umysłem. Szacunek, z jakim odnosi się do ciała człowieka jest równoważny z szacunkiem jakim darzy jego umysł.
Już od samego wejścia w przytulny zakątek centrum miasta, atmosfera Atelier sprzyja wyciszeniu umysłu i uspokojeniu myśli. Tworzą ją klimatyczne wnętrze XIX-wiecznego ceglanego budynku, nastrojowa muzyka, przyjemne zapachy olei oraz świec, dających także łagodne i ciepłe światło. Zanim masażystka rozpocznie masaż, poleca odświeżyć się pod prysznicem i bez pośpiechu spłukać wszelkie niepokoje minionego dnia. Podczas rozmowy ustalane są cele masażu oraz niuanse techniki zabiegu.
W Atelier Masażu Beaty Juengst oferowane są masaże klasyczne, relaksacyjne, masaże gorącymi kamieniami, hawajski masaż Lomi Lomi, szeroka paleta masaży orientalnych oraz zabiegi akupresurowe i ajurwedyjskie.
Do masażu używane są wyłącznie naturalne oleje (np. kokosowe) i zioła, łatwo wchłaniające się w skórę i będące jednocześnie odżywcze dla organizmu.
Dla każdego gościa masaż w Atelier jest błogim ukojeniem zmęczonego ciała i umysłu, przez co gwarantuje długotrwałe odprężenie i relaks. Zarówno w jesienne, jak i zimowe dni taki sposób przyjemnego odstresowania działa antydepresyjnie i rozgrzewająco, poprawiając jednocześnie kondycję psychofizyczną.

Czas spędzony w Atelier Masażu nie jest jedynie krótką chwilą relaksu, ale bezcennym błogostanem, w którym umysł i ciało pozostają znacznie dłużej.

__________________________
Atelier Masażu Beaty Juengst
85-111 Bydgoszcz
ul. Podwale 11/9, Stary Rynek
tel. +48 79 85 69 180
e-mail: beata@atelier-masazu.pl
www.atelier-masazu.pl

piątek, 6 kwietnia 2012

Wielkanoc

Święta Wielkiej Nocy są dla mnie okazją, aby życzyć Wszystkim radości i pozytywnej energii budzącej w ciele i umyśle nowe możliwości oraz zapał do patrzenia na Świat przez różowy pryzmat.
Ten czas to najlepszy moment na refleksję nad Światem i tym, co poza nim, naszym życiem, śmiercią, rodziną i osobistymi kwestiami. Życzę Wszystkim i sobie, abyśmy znaleźli chwilę w ciągu tych Dni, aby zastanowić się nad nimi i wyciągnąć dobre wnioski na przyszłość.

Jeśli w ciągu najbliższych dni znajdziesz chwilę na spacer - zdecyduj się i pójdź choć na pół godziny. Jeśli miałbyś/miałabyś zmusić się do tego, zrób to. W ciągu tego spaceru możesz odkryć lub uświadomić sobie coś, co zmieni Twoje życie. To może być nawet drobiazg, który zakiełkuje z czasem.
Jeżeli rozgorzeje w Twojej obecności dyskusja, wprowadź w nią wątek niematerialny, szerszy - egzystencjalny i pozytywny, a może nawet ten, który zawsze przemilczałeś/łaś. Jeżeli zwlekałeś/łaś z powiedzeniem czegoś ważnego, zrób to w tym czasie. To najlepszy moment!


Poczuj te Święta, jako najlepszy czas dla Ciebie i dla Twojej rodziny - nie zwlekaj z niczym.
Jeżeli ma się coś zmienić w Twoim życiu, to dobrze zapoczątkować to właśnie teraz.

Zapraszam do dzielenia się świątecznymi refleksjami ze mną - w komentarzu do tego posta lub na mail: beata@atelier-masazu.pl

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam wiosennie do Atelier Masażu,
Beata Juengst
   

niedziela, 1 kwietnia 2012

Godzina dla Ziemi (31.03.2012 r., g. 20.30-21.30)

Akcja "Godzina dla Ziemi" to inicjatywa światowej organizacji WWF, trwająca od 2007 r.

Zgaszenie światła na 1 godzinę to symboliczny gest przyłączenia się do dbałości o środowisko naturalne.
Często chcemy, ale nie wiemy jak to zrobić...
WWF wymyśliła właśnie tę akcję, aby każdy z nas mógł zrobić cokolwiek począwszy od własnego domu.


W tym roku do akcji przyłączyło się 147 państw, w tym 47 miast w Polsce.

Na świecie zgasło w ciągu tej godziny oświetlenie takich budynków i obiektów jak np.:
  1. Opera  w Sydney, Australia
  2. Wieża Eiffla, Francja
  3. Krzywa wieża w Pizie, Włochy
  4. Bazylika św. Piotra, Watykan
  5. Pałac Buckingham, Wielka Brytania
  6. Most Wieżowy, Wielka Brytania
  7. Big Ben i brytyjski Parlament, Wielka Brytania
  8. Parlament w Budapeszcie, Węgry
  9. Pomnik Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro, Brazylia
  10. Arena Narodowa, Szwecja
  11. Times Square (bilbordy: NASDAQ and American Eagle), USA
  12. Empire State Building, USA
  13. Brama Brandenburska, Niemcy
  14. Wielki Pałac Królewski, Tajlandia
  15. Walls of Dubrovnik. Chorwacja
  16. Jeronimos Monastery, Portugalia
  17. Tańczący Dom, Czechy
  18. Wieża telewizyjna, Czechy
  19. Pałac prezydencki, Cypr
  20. Centrum Kultury w Hong Kongu, Chiny
  21. Most Tsing Ma, Chiny
  22. Wieża zegarowa, Chiny
  23. Chiński Mur
  24. Wodospad Niagara, Kanada
  25. Wieża Tokijska, Japonia
  26. Brama Indii, Indie
  27. Biblioteka Brytyjska, Wielka Brytania
  28. Burj Khalifa, Dubaj
  29. Taipei, Tajwan
i wiele innych.
W naszym województwie zgasły światła:

Barcin - Urzędu Miasta Barcina,
Bydgoszcz - Urzędu Miasta Bydgoszczy, mojego mieszkania,
Chełmno -  Ratusza,
Grudziądz - Oświetlenia na Błoniach nad Wisłą oraz iluminacji Spichlerzy i Muzeum w Grudziądzu,
Toruń - mostu drogowego im. J. Piłsudskiego, Dworu Artusa, murów obronnych wzdłuż Bulwaru Filadelfijskiego, Fosy Zamkowej, Fosy Wschodniej, Zamku Krzyżackiego, Rynku Staromiejskiego (wokół Ratusza),
Włocławek - Iluminacji Mostu im. Marszałka Rydza-Śmigłego.


 

czwartek, 29 marca 2012

Atelier Masażu Beaty Juengst jednym ze sponsorów "Pierwszego Biegu z Łapką w Bydgoszczy".

Nachodzi Cię czasem ochota pobiegania ze swoim psem, ale nie znalazłeś/łaś do tej pory motywacji?

Twój pies jest Ci posłuszny, trzyma się Twojej nogi i sam ciągnie Cię na spacer?

Lubisz bieganie, a może czekasz na moment, aby zacząć?

Dołącz do Pierwszego Biegu z Łapką i przyłącz się do akcji na rzecz Bydgoskiego Klubu Przyjaciół Zwierząt - ANIMALS.

Przybywając w okolice "KS Gwiazda" w Bydgoszczy 4 sierpnia 2012 r. i dołączając się do biegu, pomożesz potrzebującym wsparcia zwierzakom, a także pogłębisz więź między Twobą, a Twoim przyjacielem. Poznasz nowych ludzi i ich zwierzaki. Nad całym biegiem będzie unosić się miła, pozytywna atmosfera, dodająca otuchy i wiary, że takie inicjatywy są jednymi z najważniejszych wydarzeń w życiu naszych zweirząt, a także nas samych.

Wystarczy, że zgłosisz swoje uczestnictwo na stronie ogranizatora biegu i przebiegniesz część przewidzianej trasy. Nie musisz przebiec całego dystansu. Twój pies lub inne zwierzę może - podobnie jak Ty - doświadczyć wielu pozytywnych wrażeń, poznać nowych ludzi, inne zwierzęta i zrobić coś dobrego dla siebie i innych.

Dla pierwszego na mecie mężyczny i pierwszej na mecie kobiety Atelier Masażu zasponsorowało nagrodę w postaci masażu, na który możesz przybyć ze swoim pupilem. Gwarantujemy opiekę nad zwierzęciem podczas masażu.

Proszę o kontakt telefoniczny w sprawie masażu i umówienia warunków opieki nad zwierzęciem: +48 79 85 69 180.
  



sobota, 17 marca 2012


Masaż
- wiosenny budzik

Wyprowadź swoje ciało na energetyczny wypas.

19 marca 2012 r. na portalu Trendz.pl opublikowałam arytkuł, który zamieszczam poniżej.


Link do artykułu: http://trendz.pl/masa-wiosenny-dzik



Czujesz, że coś wokół Ciebie się dzieje, że wszystko zaczyna się ruszać i odżywać po zlodowaceniu zimowym, ale masz poczucie, że nie uczestniczysz w tym całym sobą?
Szukasz sposobu, aby zaistnieć i wyrazić siebie w tym wyjątkowym okresie pobudzenia i aktywności?
Pozwól masażyście wydobyć z Ciebie energię, jakiej jeszcze nie poczułeś w tym roku, a która drzemie w Tobie i czeka na ekspansję!

Profesjonalny gabinet masażu, jakim jest Atelier Masażu Beaty Juengst, to miejsce, w którym poczujesz się rozluźniony i zrelaksowany. Możesz zmyć z siebie troski całego dnia biorąc prysznic i oddać się w ręce masażysty z wolnym i otwartym umysłem. Prysznic po zabiegu nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. W przypadku peelingów i zabiegów wykonywanych proszkami ziołowymi, bądź oliwką oczywiście jest niezbędny, ale w przypadku zastosowania naturalnego oleju (np. kokosowego lub sezamowego) lub specjalnie komponowanego oleju wg receptur indyjskich, zaleca się pozostawienie go na ciele przez kilka godzin, aby wchłonął się jak najgłębiej w skórę. Dzięki temu jego działanie przedłuży się, a organizm zdąży przyswoić zaczerpnięte z niego cenne właściwości. 
Oferta gabinetów masażu powoli przestaje obejmować wyłącznie tradycyjny masaż. Coraz częściej znajdziesz w niej także zabiegi odnowy biologicznej, które w połączeniu z masażem stają się idealną receptą na wybudzenie z zimowego snu.  

Peelingiem masażysta obudzi Twoją skórę i pozbawi ją zimowego skostnienia. W połączeniu z naturalnym olejem zabieg ten odżywi ciało i wydobędzie z niego uśpioną witalność. Właściwie dobrany masaż pobudzi krążenie krwi i wyzwoli Twoją wewnętrzną energię w całym ciele i umyśle – dzięki temu zdobędziesz się na dużo więcej pozytywnej aktywności. Dzięki masażowi Twój metabolizm przyspieszy i łatwiej zgubisz zapasy energii zgromadzone po zimie, ale także szybciej oczyścisz się z toksyn.

Maską ziołową, naturalnymi olejami i indyjskimi proszkami masażysta nada Twojemu ciału jędrności i promieniującego piękna. 

Oddaj się w ręce profesjonalisty. Nie strać żadnego dnia spośród tych, które czekają na Ciebie – wypełnij je pozytywną energią, zaraź innych entuzjazmem i oczaruj swoim pięknem.


środa, 15 lutego 2012

Przygoda z akupresurą - świadectwo

Poniej zamieszczam część artykułu z serwisu Masażysta.pl. Całość znajdziesz tu: http://www.masaze.pl/baza-wiedzy/art168,1,przygoda-z-akupresura-swiadectwo.html

Przygoda z akupresurą - świadectwo

Swoją życiową przygodę z akupresurą - masażem receptorów stóp - opisała opisuje Irena Koczwara. Zachęcamy do przeczytania artykułu.

Było to 24 lata temu. Będąc w drugim miesiącu odmiennego stanu udałam się wraz z mężem do znajomego nam jeszcze ze szkoły średniej, młodego wtedy lekarza w celu sprawdzenia receptorów stóp. Wiedziałam, że oprócz ukończonych studiów lekarskich posiadał on też umiejętności w zakresie medycyny naturalnej – akupunktury i akupresury. Do doktora, w zasadzie poszłam z ciekawości, gdyż wszystkie wyniki badań krwi i moczu były znakomite.
Doktor spojrzawszy na mnie powiedział, ze moje powieki są nadmiernie uwypuklone co wskazuje na zwiększone obciążenie nerek, również cera na policzkach była nadmiernie rumiana, określana czasem jako „krew z mlekiem” co może wskazywać na brak równowagi w narządach układu pokarmowego.

Gdy po badaniu receptorów dowiedziałam się, że aż pięć moich narządów wewnętrznych nie funkcjonuje prawidłowo ogarnął mnie spory niepokój. Receptory nerek, płuc, żołądka i jeszcze dwa inne bardzo boleśnie reagowały na badanie uciskowe. Pierwszy masaż był tak bolesny jakby mi wbijano grube gwoździe w stopy.
Mogłam, oczywiście zrezygnować z tej metody ze względu na bardzo mocny ból receptorów, ale bardzo pragnęłam urodzić zdrowe dziecko, i z tego względu nie chciałam leczyć się w tym stanie lekarstwami.

Doktor wyznaczył następujące receptory do masażu stóp: nadnercze, nerka, moczowód, pęcherz moczowy, żołądek, dwunastnicę, trzustkę, wątrobę, jelito cienkie i grube oraz płuca.
Po dwóch miesiącach codziennego masażu, który wykonywał mój cierpliwy mąż, ból receptorów był już tak słaby, że mogłam rozmawiać i śmiać się w czasie masażu a po trzech miesiącach zdarzało mi się nawet zasnąć.
Cały okres noszenia dziecka przebiegł w znakomitym stanie zdrowia, również poród siłami natury przebiegł wspaniale. Nie odczuwałam żadnych obrzęków stóp, nudności, ani osłabień jakie obserwowałam nagminnie u rodzących moich koleżanek.

Pięć lat później, u naszego synka nagle pojawiło się zgrubienie wielkości połowy orzecha włoskiego z boku na wzgórku łonowym. Pediatra i chirurg nie umieli najpierw nazwać tego schorzenia. Chirurg w sąsiednim mieście rozpoznał to jako wodniak powrózka nasiennego. Na szczęście, stwierdził, nie musimy spieszyć się z zabiegiem, chociaż, jego zdaniem, zabieg chirurgiczny będzie tu konieczny.
Jako czwarty - najmłodszy z wymienionych lekarzy, w ciągu dwóch niespokojnych dni - poproszony przez nas o diagnozę był nasz znajomy lekarz od medycyny naturalnej, mając już ułatwione rozpoznanie potwierdził jedynie, że istotnie wygląda to na wodniaka powrózka nasiennego, który, owszem, można usunąć chirurgicznie, jednak ze znaczącym prawdopodobieństwem nawrotów i niebezpieczeństwem zaciskającej nasieniowód blizny po interwencji chirurgicznej.
Taka pooperacyjna zaciskająca nasieniowód blizna, w przyszłości może być powodem komplikacji zdrowotnych, aż do konieczności usunięcia całego jądra włącznie, co dodatkowo może skutkować bezpłodnością. Można też opanować to schorzenie poprzez masaże receptorów na stopach, co rokuje wyleczenie całkowite, zupełnie bez powyższych zagrożeń.
Doktor zalecił masować układ moczowy, aby wydalić wszelkie ewentualne „substancje toksyczne” oraz receptory narządów płciowych.

Po tygodniu masażu, które wykonywano rano i wieczorem wodniak był już niewidoczny, jednak jeszcze wyczuwalny. Po drugim tygodniu zakończyliśmy masaże z pełnym sukcesem. Po pewnym czasie zapytaliśmy naszego lekarza, czy jest szansa na zejście jądra do worka mosznowego poprzez masaż receptorów. Do tej pory jest ono u naszego synka w nieodpowiednim miejscu, to jest powyżej worka mosznowego. Rokowania w literaturze medycznej nie były bowiem zachęcające.
Odpowiedział, że koniecznie trzeba spróbować tej metody, tym bardziej, że nic się nie traci, gdyż ewentualna interwencja chirurgiczna była by możliwa i tak dopiero za jakiś czas, a masaż receptorów można wykonywać już od zaraz. Wykonywany był on jeden raz dziennie przez około dwa miesiące.
Masowany był: receptor jądra i nasieniowodu.
Po pewnym czasie odbyła się konsultacja u urologa górnośląskiej kliniki, który powiedział, że jądro ma prawidłową wielkość i prawidłowe cechy, oraz iż w okresie dojrzewania może przesunąć się do worka mosznowego. Czekaliśmy cierpliwie. Gdy syn zauważył, że jest ono we właściwym miejscu od razu nas o tym powiadomił, a my z wielka radoscią naszego nauczyciela akupresury.

Wróćmy do czasów, gdy nasza córka mając 3 lata (teraz ma 18) zachorowała na świnkę. Masowane były następujące receptory: gruczoły limfatyczne, migdałki, gruczoły płciowe. Po 3 dniach rannego i wieczornego masażu nie było już żadnych objawów choroby. Zapalenie krtani leczone było masażem stóp przez tydzień ku wielkiemu zgorszeniu mojej mamy, która nam powiedziała: jak można leczyć bardzo chore własne dziecko w ten sposób. Masowałam wtedy córce zatokę limfatyczną, gruczoły limfatyczne, śledzionę, migdałki i krtań. (...)

Około 8 lat temu nasza dobra znajoma słysząc, w jaki sposób leczymy swoją rodzinę poprosiła mojego męża o wykonanie i nauczenie jej masażu stóp, gdyż bardzo cierpiała na łuszczycę. Masowano wtedy: nadnercza, nerki, moczowód, pęcherz, przytarczycę, narządy przemiany materii, punkty limfatyczne. Po ok. 4 miesiącach codziennych masaży stwierdziła, że jest szczęśliwa, bo pozbyła się choroby, z którą męczyła się 15 lat.
Rozmawiałam z nią w październiku tego roku. Z radością potwierdziła, że choroba ta nie ujawniła się do dzisiejszego dnia.

Przed 20 laty siostra mojego męża przyszła do nas bardzo zmartwiona pokazując nam skierowanie na operację wola tarczycy. Lekarz kierujący powiedział jej, że jest to zabieg „kosmetyczny” ale ona była nim przerażona i nie chciała poddawać się operacji. Mój mąż postanowił wziąć zdrowie swojej siostry w swoje ręce dosłownie, i masował jej odpowiednie receptory codziennie przez dwa miesiące: nadnercza, nerki, moczowód, pęcherz, przysadka mózgowa, tarczyca.
Po pierwszym miesiącu wole nie było już na oko widoczne a po dwóch miesiącach zniknęło całkowicie, receptory na stopach stały się już miękkie i bezbolesne. Leczenie na tym zakończono. Do dzisiejszego dnia szwagierka nie miała żadnych problemów z tarczycą.

Guzy – zgrubienia, o wymiarach 1 na 5 centymetrów znajdujące się w gruczołach piersiowych naszej koleżanki, bolesne przy dotyku, miały być usunięte chirurgicznie jako podejrzenie raka sutka. Kobieta jednak, jak każdy w takiej sytuacji, bardzo bała się tej operacji. W dodatku jej mama zmarła na raka narządów rodnych.
Po trzech miesiącach codziennego masażu odpowiednich receptorów na stopach, guzy zmniejszyły się o połowę i nie wykazywały już tkliwości. Masowano wtedy: układ moczowy, gruczoły limfatyczne, śledzionę, migdałki, gruczoł piersiowy.
Dalsze masaże wykonywał już mąż tej pani dwa razy w tygodniu przez dwa miesiące. Zgrubienia w gruczołach piersiowych zniknęły zupełnie.

_____________________________________________________________________
Komentarze:

Autor: atelier.masazu . Opublikowano: 2012-02-10 08:15:09

Refleksologia stóp to nie cud, ale faktyczne prowadzenie do równowagi w obszarach organizmu, w których nastąpiły jej zaburzenia. Zabiegi akupresury i refleksologii wymagają cierpliwości i spokoju. W przeciwieństwie do konwencjonalnej medycyny nie koncentrują się na "wycinaniu" skutków schorzenia, czy ich "zasuszaniu, zagłuszaniu" farmaceutykami, lecz na stopniowym i progresywnym usuwaniu przyczyny schorzenia. Ból odczuwany przy diagnozowaniu obszarów zaburzonych zdrowotnie może być bardzo silny, ale podczas systematycznego masowania maleje, co oznacza odzyskiwanie zdrowia w danym obszarze.
Polacy nie są zbyt otwarci na tę medotę leczenia. Wynika to z nieufności do metod alternatywnych i bezkrytycznego podejścia do medycyny konweencjonalnej. Z jednej storny jest to zrozumiałe, ponieważ leczenie konwencjonalne daje szybkie efekty i jest powszechne, lecz proszę nie zapominać, że ingeruje w inne - zdrowe obszary organizmu (np. wątroba, żołądek, inne poważne ingerencje). Wiedza na temat metod niekonwencjonalnych jest nadal bardzo mała i nierozpowszechniona. Ponadto jest często krytykowana przez lekarzy medycyny konwencjonalnej, nad czym bardzo ubolewam.
Miałam pacjentkę, która borykała się z torbielami na jajnikach. Dzięki refleksologii stóp torbiele przestały powstawać i operacja nie była konieczna.
Zapraszam do spróbowania tej metody leczenia. Masażysta może pokazać i wytłumaczyć Państwu jak powinien wyglądać masaż. Podczas masażu zdiagnozuje punkty świadczące o zaburzeniach. Kolejne masaże mogą Państwo wykonywać samodzielnie w domu, a jedynie konsultować co jakiś czas prawidłowość masażu. To naprawdę nie musi kosztować dużo. Sami Państwo możecie sobie pomóc. Pozdrawiam serdecznie. Beata Juengst, Atelier Masażu Beaty Juengst w Bydgoszczy

_____________________________________

Potwierdzam wszystkie opisane zdarzenia w artykule, w tym sensie, że faktycznie ich leczenie akupresurowe jest możliwe i skuteczne.
Przytoczone w artykule schorzenia leczone akupresurą wskazują na zaburzenia przewlekłe. Ich leczenie wymaga cierpliwości i oddziaływania na grupę receptorów. Układ moczowy powinien być pobudzany w każdym przypadku na samym początku masażu w celu udrożnienia usuwania toksyn z organizmu. Dzięki temu pobudzane w dalszej części masażu obszary zaburzone chorobą mogą wydalać negatywne czynniki.

Masaże stóp w przypadku rzeczywistych schorzeń są bolesne w pierwszym etapie, ale wraz z ustępowaniem tego bólu, schorzenie ustępuje. Każdorazowy masaż prowadzi do rozmasowania obszaru na stopie (receptora) odpowiadającego narządom i organom schorowanym.

W moim komentarzu wspomniałam o wyleczeniu zapalenia torbieli u jednej z kobiet, która zagościła w moim gabinecie. Zapalenie zdiagnozowałam poprzez badanie napięcia i skali bólu receptorów na stopie, a dokładnie - w tym przypadku - na kostce. Aneta była leczona przez internistę na zapalenie korzonków, a rzeczywistą przyczyną bólu i powikłań było zapalenie torbieli na jajniku, które zdiagnozowałam niezwłocznie. Pokazałam Jej, które miejsce na stopie powinna masować i w jaki sposób. Już po tygodniu bóle zmalały, a po niecałych 2 miesiąch torbielowatość jajników ustąpiła.

Akupresurą pomagam aktualnie jednej z kobiet w dolegliwościach spowodowanych endometriozą.

Akupresura uzdrawia poprzez eliminowanie przyczyn choroby, co niestety często jest pomijane w konwencjonalnej medycynie.

Mężczyzna pierwszy raz w SPA

Poniżej zamieszczam część artykułu z serwisu Masaże.pl. Całość można przeczytać tu: http://www.masaze.pl/baza-wiedzy/art159,1,moj-pierwszy-raz-spa.html

Mój pierwszy raz - SPA

Po raz pierwszy w życiu pojechałem do znanego w Polsce z niezwykłego mikroklimatu ośrodka SPA w Spale. Jako mężczyzna do zabiegów tych podchodziłem dość niechętnie, ale postanowiłem je na sobie wypróbować.
(...)
Gdy z moją żoną przybyliśmy do hotelu i rozgościliśmy w pokoju, postanowiliśmy skorzystać z pierwszego zabiegu z pięciu, należących do relaksacyjnego pakietu weekendowego. Wzięliśmy po dwa zabiegi jeden po drugim. Mnie dostał się masaż relaksacyjny i zaraz potem kąpiel perełkowo-ozonowa z dodatkami. Masaż był niesamowicie relaksujący, trwał ok. 45 minut, a mnie się wydawało, że zaledwie parę minut. Olejek, którym mnie masowano, miał delikatny i przyjemny zapach, a skóra, no cóż, gładziutka jak pupcia niemowlaczka. Najprzyjemniejsze było masowanie kręgosłupa, odlot niesamowity.
(...)
Wymasowany (...) byłem napompowany energią, którą razem z żoną spożytkowaliśmy nie tylko na intensywne zwiedzanie.
Następnego dnia rano miałem zabieg kosmetyczny na nogi, a późnym popołudniem znów masaż relaksacyjny i BOA. Zabieg kosmetyczny polegał na tym, że najpierw pilingiem miałem oczyszczoną skórę nóg, a potem nałożone błoto z algami. (...) Skóra była oczywiście po zmyciu błota miła i gładka..
(...)
Reasumując, oczywiście z męskiego punktu widzenia, bo kobiet nie trzeba do tego namawiać, po weekendzie czułem się tak, jakbym wypoczywał tydzień. Panowie, nie bójcie się takich zabiegów, a dodatkowym pozytywem jest to, że u swoich Pań zyskacie wiele, bardzo wiele.
Ja już planuję taki wyjazd za rok, czego sobie i Wam życzę.

Autor: MARIUSZ MAKOWSKI
Źródło: iThink.pl
___________________________________

Komentarze:
Autor: atelier.masazu. Opublikowano: 2012-02-10 07:58:48




Prowadzę gabinet masażu i muszę pocieszyć Pana, że nie jest Pan jedyny :) Moimi klientami w bardzo dużej część są mężczyźni i uważam, że to bardzo dobry znak. Zachęcam Panów do korzystania z odnowy biologicznej, bo Panowie również jej potrzebują.

niedziela, 12 lutego 2012

Walentynki 2012 w Atelier Masażu Beaty Juengst

Z okazji Walentynek w Atelier Masażu Beaty Juengst oferuję dwie atrakcyjne niespodzianki:


  •  Confetti mydlane w prezencie do każdego zakupionego masażu, karty upominkowej i karnetu na masaż - do wyczerpania zapasów.
Confetti ma kształt kwiatu róży. Każdy płatek z łatwością oddzielisz od pozostałych. Możesz go użyć jako mydełka. Opakowanie zawiera 9 różyczek. Dostępne są 3 rodzaje confetti w kolorach:
- waniliowym,
- różowym,
- filetowym.






piątek, 10 lutego 2012

Masaż działa jak leki przeciwzapalne - artykuł opublikowany w Interii 10.02.2012 r.


W mojej ofercie znajdziesz masaż stóp, jak i masaż klasyczny, którego działanie jest tożsame z opisanym powyżej.

Z ofertą masaży i zabiegów oferowanych w Atelier Masażu możesz zapoznać się na mojej stronie internetowej.

wtorek, 7 lutego 2012

Goście Atelier Masażu

Osoby przychodzące do Atelier trudno mi nazywać klientami, czy pacjentami.
Nie są to klienci tacy sami, którzy kupują produkty materialne w sklepie. Nie są to też osoby, przychodzące po poradę lekarską. Trudno mi znaleźć słowo określające osobę przychodzącą na masaż do Atelier. Nazywam więc te osobami gośćmi, czyli osobami, które miło goszczę w moim Atelier, spędzam z nimi czas, rozmawiam i staram się pomóc.

W Atelier moi goście nie czują się jak w sklepie, ponieważ nie są anonimowymi konsumentami, którzy wchodzą, kupują i wychodzą zapomniani. Nie czują się też, jak w gabinecie lekarskim, ponieważ Atelier to miejsce wyjątkowe, w którym kolor, zapach, muzyka i atmosfera mają ogromne znaczenie. Są elementem masażu - równie istotnym, jak dotyk.

A ja? Ja nie jestem sprzedawcą, ani lekarzem. Jestem osobą otwartą na każdego Gościa Atelier i zawsze chcę nawązać z nim kontakt, aby wczuć się w jego dolegliwości i potrzeby. Zawsze dobieram masaż indywidualnie i dostrajam go do moich gości. Podobnie jak każdy inny element usługi - zapach, olej, muzykę, rozmowę, a czasem ciszę...


Goście Atelier Masażu to nie tylko mieszkańcy Bydgoszczy. Wykonuję masaże także dla osób spoza miasta, np. na masaże ajurwedyjskie przyjeżdża do mnie Alina z Tucholi, na masaże klasyczne przychodzą mężczyźni spędzający wiele godzin w samochodzie i jeżdżący po całej Polsce. Są wśród nich także cudzoziemcy, przebywający w Bydgoszczy jedynie pare dni w ramach delegacji.  
Poznawanie tych wszystkich osób to wielka pasja!

Skąd pomysł na blog?

Strona internetowa to podstawowe narzędzie mojej komunikacji z obecnymi, przyszłymi, jak i potencjalnymi gośćmi Atelier Masażu. Jednak nie wszystko, co bym chciała, mogę na niej zamieścić, ponieważ straciłaby przejrzystość. Zamieszczam na niej i tak wiele informacji. Mam nadzieję, że jest nadal czytelna i przyjazna.

Uznałam, że blog będzie idealnym miejscem, w którym zamieszczę wszystko to, czego na stronie nie mogę zamieścić. Będę się w nim odwoływała do mojej strony, dzięki czemu blog stanie się jej uzupełnieniem.

Będzie mi bardzo miło, gdy osoby zainteresowane stroną www.atelier-masazu.pl, sięgną dalej i poczytają wpisy w moim blogu. Postaram się zamieszczać w nich różne spostrzeżenia dotyczące mojego kontaktu z osobami masowanymi, doświadczeń podczas praktyki masażysty, a także dotyczące samego masażu.

Zapraszam :)